Home

Psalmów

rozdział 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150


-Reset+

rozdział 107

1 Wysławiajcie Pana: albowiem dobry; albowiem na wieki miłosierdzie jego.
2 Niech o tem powiedzą ci, których odkupił Pan, jako ich wykupił z ręki nieprzyjacielskiej,
3 A zgromadził ich z ziem, od wschodu i od zachodu, od północy i od morza.
4 Błądzili po puszczy, po pustyni bezdrożnej, miasta dla mieszkania nie znajdując.
5 Byli głodnymi i pragnącymi, aż w nich omdlewała dusza ich.
6 A gdy wołali do Pana w utrapieniu swojem, z ucisku ich wyrywał ich;
7 I prowadził ich drogą prostą, aby przyszli do miasta, w któremby mieszkali.
8 Niechajże wysławiają przed Panem miłosierdzie jego, a dziwne sprawy jego przed synami ludzkimi:
9 Iż napoił duszę pragnącą, a duszę zgłodniałą napełnił dobrami.
10 Którzy siedzą w ciemności i w cieniu śmierci, ściśnieni będąc nędzą i żelazem,
11 Przeto, że byli odpornymi wyrokom Bożym, a radą Najwyższego pogardzili;
12 Dla czego poniżył biedą serce ich; upadli, a nie był, ktoby ratował.
13 A gdy wołali do Pana w utrapieniu swojem, z ucisków ich wybawiał ich.
14 Wywodził ich z ciemności, i z cienia śmierci, a związki ich potargał.
15 Niechajże wysławiają przed Panem miłosierdzie jego, a dziwne sprawy jego przed synami ludzkimi.
16 Przeto, że kruszy bramy miedziane, a zawory żelazne rąbie.
17 Szaleni dla drogi przewrotności swojej, i dla nieprawości swej utrapieni bywają.
18 Wszelki pokarm brzydzi sobie dusza ich, aż się przybliżają do bram śmierci.
19 Gdy wołają do Pana w utrapieniu swojem, z ucisków ich wybawia ich.
20 Posyła słowo swe, i uzdrawia ich, a wybawia ich z grobu.
21 Niechajże wysławiają przed Panem miłosierdzie jego, a dziwne sprawy jego przed synami ludzkimi;
22 I ofiarując ofiary chwały, niech opowiadają sprawy jego z wesołem śpiewaniem.
23 Którzy się pławią na morzu w okrętach, pracujący na wodach wielkich:
24 Ci widują sprawy Pańskie, i dziwy jego na głębi.
25 Jako jedno rzecze, wnet powstanie wiatr gwałtowny, a podnoszą się nawałności morskie.
26 Wstępują aż ku niebu, i zaś zstępują do przepaści, tak, iż się dusza ich w niebezpieczeństwie rozpływa.
27 Bywają miotani, a potaczają się jako pijany, a wszystka umiejętność ich niszczeje.
28 Gdy wołają do Pana w utrapieniu swojem, z ucisków ich wybawia ich.
29 Obraca burzę w ciszę, tak, że umilkną nawałności ich.
30 I weselą się, że ucichło; a tak przywodzi ich do portu pożądanego.
31 Niechajże wysławiają przed Panem miłosierdzie jego, a dziwne sprawy jego przed synami ludzkimi.
32 Niech go wywyższają w zgromadzeniu ludu, a w radzie starców niechaj go chwalą.
33 Obraca rzeki w pustynię, a potoki wód w suszę;
34 Ziemię urodzajną obraca w niepłodną dla złości tych, którzy w niej mieszkają.
35 Pustynie obraca w jeziora, a ziemię suchą w strumienie wód.
36 I osadza w nich głodnych, aby zakładali miasta ku mieszkaniu;
37 Którzy posiewają pole, a sadzą winnice, i zgromadzają sobie pożytek z urodzaju.
38 Takci im on błogosławi, że się bardzo rozmnażają, a dobytku ich nie umniejsza.
39 Ale podczas umniejszeni i poniżeni bywają okrucieństwem, nędzą, i utrapieniem;
40 Gdy wylewa wzgardę na książąt, dopuszczając, aby błądzili po puszczy bezdrożnej.
41 Onci nędznego z utrapienia podnosi, i rozmnaża rodzinę jego jako trzodę.
42 To widząc uprzejmi rozweselą się, a wszelka nieprawość zatka usta swe.
43 Ale któż jest tak mądry, aby to upatrywał, i wyrozumiewał wszystkie litości Pańskie?